|
Ten dynks trzeba narychtować, tej! Potrzebujemy twojej pomocy przy edycji tego artykułu. Rozwiń treść i opisy, dodaj linki, wgraj ilustracje. |
Młyn Kratochwilla - młyn parowy należący do Antoniego Kratochwilla. Znajdujący się na Podgórniku młyn został zamknięty 14 stycznia 1882 r.
W prasie[]
W Piątek [17 stycznia] po południu powstał we młynie p. K. Kratochwilla na Podgórniku ogień przez to, że przez nieostrożność wykipiał kocioł smoły palącej się. Za pomocą „ekstynktora” udało się wkrótce przytłumić pożar, który już zagrażał budynkom gospodarskim zapełnionym żniwem„Goniec Wielkopolski”, 21 września 1880 r.[1]
Młyn Antoniego Kratochwilla po zmełciu będącego na składzie zboża zaprzestał w Sobotę dalszej pracy. Jest to twardy cios dla tylu robotników mających od dawien dawna zatrudnienie w rzeczonym młynie. Skutkiem bowiem tego upadku wielu z nich pozostaje bez chleba. Liczba robotników w młynie jest znaczna, bo ich było 55 w lutym r. 1881 zapisanych urzędowo. Z początku myślano, że ci biedni ludzie będą mogli być zatrzymani, a młyn w ruchu. Tymczasem młyn przy całej pełni swój pracy wymaga dziennie 50 do 60 węcpli zboża, co stanowi kapitał dzienny 10 do 12,000 grz., a tego nie ma. Wraz z robotnikami idzie w rozsypkę tak korzystna dla miasta straż ogniowa.„Goniec Wielkopolski”, 18 stycznia 1882 r. [2]